CZY MOŻNA PRZEŻYĆ ŻAŁOBĘ NA TRZEŹWO?

Jeszcze kilka lat temu nie byłabym w stanie przeżyć takiego dnia na trzeźwo. Śmierć bliskiej istoty była dla mnie pretekstem, by zalać wszystko alkoholem, zapomnieć, uciec przed sobą. Dziś płaczę, serce pęka, dom wydaje się obcy i pusty… ale nie chcę już uciekać. Nie chcę tego zapijać, zagłuszać, omijać. Chcę być w tym bólu, bo to też jest część życia — prawdziwa, bolesna, ale moja.

UCIECZKA PRZED BÓLEM

Kiedy piłam, wydawało mi się, że śmierć bliskiej osoby — człowieka czy zwierzęcia — to ból tak niewyobrażalny, że trzeba go czymś zagłuszyć. Zapić, zaćpać, najlepiej naraz jedno i drugie. Byleby nie czuć. Byleby nie musieć stawać twarzą w twarz z tym, co niewyobrażalnie trudne.

W tamtych chwilach myślałam, że tylko ja tak cierpię, że nikt mnie nie rozumie, że nikt nie jest w stanie nawet próbować mnie pocieszyć. Wydawało mi się, że jedynym sposobem na ulgę jest odurzenie się.

W takim stanie „pochowałam” dziadka, dwa psy i kotkę, którą miałam od urodzenia. Ulgę czułam może przez minutę, kiedy brałam pierwszy kieliszek albo pierwszego bucha. Potem odpalałam ciężką muzykę i pogrążałam się jeszcze głębiej w smutku. I dziś już wiem — nie płakałam nad stratą. Płakałam nad sobą. Nad tym, jak bardzo „biedna” i „doświadczona przez los” się czułam.

WYMÓWKA DOSKONAŁA

Dla osoby uzależnionej każdy powód do sięgnięcia po alkohol czy narkotyki jest dobry, ale śmierć kogoś bliskiego to wręcz wymówka idealna. W takim momencie można powiedzieć: „Nie piję, bo jestem chora. Piję, bo umarł ktoś ważny”. To usprawiedliwienie działa na chwilę. Można wtedy pić bez wyrzutów sumienia i bez sztucznego podbijania emocji. Wszystko przecież „w imię żałoby”.

ŻAŁOBA NA TRZEŹWO

Przez 15 lat mojej abstynencji pochowałam kolejną kotkę, babcię, mamę, a 16.05.2025 — moją ukochaną psią przyjaciółkę. Śmierć mojej mamy była doświadczeniem traumatycznym, o którym pisałam więcej tutaj: https://strefau.pl/moja-mama-alkoholiczka/. Ale gdy odchodziły moje zwierzęta — te niewinne, czyste istoty — ból był innego rodzaju.

Moja psina nie odeszła naturalnie. Jej stan gwałtownie się pogorszył i w porozumieniu
z weterynarzem musiałam podjąć decyzję… Jedną z najgorszych w moim życiu. Mój partner był wtedy za granicą. Musiałam sama zdecydować: przedłużać jej cierpienie z nadzieją, że dożyje jego powrotu, czy ulżyć jej i pozwolić zasnąć na zawsze. Odeszła przy mnie. Głaskana po swoich ulubionych miejscach.

SMUTEK BEZ UCIECZKI

Dziś mija dopiero drugi dzień, odkąd jej nie ma. Dom, choć pełen kotów, wydaje się przytłaczająco pusty. Wybucham płaczem średnio co godzinę, oczy mam spuchnięte, a w sercu dziurę. Ale nie przyszło mi nawet do głowy, żeby ten stan zapić.

Może to głupie, ale mam poczucie, że choćby z szacunku do niej nie mogłabym. Zamiast tego dzwonię do przyjaciółek, piszę do bliskich znajomych, sprzątam jej zabawki, kocyki, miski… I po prostu ryczę. Bo to jest smutne, ale też prawdziwe. Nieuniknione. I nie chcę już od tego uciekać.

ZAOPIEKOWAĆ SIĘ SOBĄ

Dziś moja przyjaciółka powiedziała mi coś, co bardzo we mnie zostało: „Tak jak opiekowałaś się nią, tak teraz masz zaopiekować się sobą”. I czuję, że właśnie tego teraz potrzebuję. Pozwolić sobie na ból, nie szukać winy, nie zastanawiać się, czy mogłam coś zrobić inaczej. Być wdzięczną za te kilkanaście wspólnych lat. Płakać, jeśli trzeba. Przytulić siebie samą.

NA ZAKOŃCZENIE

Jeśli ktoś z Was stoi dziś przed podobnym doświadczeniem — straty, bólu, żałoby — chcę Wam powiedzieć, że można to przeżyć na trzeźwo. I choć boli, to z czasem ból zaczyna się zmieniać. Nie zniknie, ale stanie się lżejszy. A Wy — silniejsi.

W żałobie nie trzeba być twardym. Nie trzeba udawać. Można płakać, krzyczeć, zasypiać z bólem w sercu… Pozostanie w prawdzie ze swoim smutkiem jest cenniejsze niż ucieczka w pijaną iluzję.

Matylda

Warto przeczytać: https://strefau.pl/zwodniczy-urok-sentymentalizmu/

PS:

Nasz portal działa dzięki pracy wolontariuszy i drobnym zrzutkom. Jeśli uważasz to, co robimy, za pożyteczne, prosimy zasil nas wpłatą w wysokości symbolicznej kawy:

Scroll to Top
Strefa U
W skrócie

Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie użytkownika po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są najbardziej interesujące i przydatne.