Niemal co roku, w okolicach sylwestra, po sieci krąży nagranie sprzed ćwierć wieku. Młody, sympatyczny, elegancko ubrany mężczyzna wyjawia na nim, czego sobie życzy w nadchodzącym właśnie roku. Wśród jego noworocznych pragnień jest między innymi to, by móc dalej pić – bo przecież picie jest takie fajne.
Ten filmik to rejestr popularnej w mediach corocznej sylwestrowej sondy. Ot, dziennikarze wychodzą na ulice lub wkraczają na rozmaite toczące się tego dnia imprezy i wypytują ludzi o ich postanowienia na nowy rok bądź o ocenę roku właśnie się kończącego. Na wspomnianym filmiku mężczyzna (Krzysztof), zdybany przez dziennikarkę lokalnej radomskiej telewizji, odpowiada na jej pytanie: „Jaki był dla niego rok 1996?”.
„Wspaniały to był rok” – mówi radośnie lekko podchmielony mężczyzna. – „Nie zapomnę go nigdy. A czego sobie życzę w dziewięćdziesiątym siódmym? Tego samego, co w szóstym. Dużo pieniędzy miałem. Dużo piłem wódki, bo bardzo ją lubię i dużo spałem”.
Niesłabnąca od ponad dwóch dekad popularność wypowiedzi Krzysztofa może świadczyć o tym, że wyobrażenia wielu z nas o fajnym życiu wyglądają tak: mieć kasę, pić, bawić się i nie musieć za bardzo się przemęczać. Obietnica totalnej beztroski: bez odpowiedzialności, bez myślenia o konsekwencjach jest szalenie pociągająca – chętnie karmią się nią rozliczni uzależnieniowcy, śniąc swoje sny o życiu szczęśliwym. Rzecz w tym, że takie życie to niebezpieczna iluzja.
Bohater filmiku sprzed lat boleśnie się o tym przekonał. Wiemy o tym, bo po 25 latach kolejny filmik z Krzysztofem nagrał jego przyjaciel Łukasz.
W listopadzie ubiegłego roku Łukasz założył na TikToku konto „Alkoholik z TikToka”, na którym opowiada o swojej drodze do trzeźwości (i ma już miliony wyświetleń!). Pewnego dnia przed kamerę zaprosił omawianą tu „sylwestrową gwiazdę internetu”, dając jej szansę odniesienia się do nagrania sprzed lat.
„Konstrukcja tych życzeń była bardzo nieprzemyślana i głupia wręcz, bo niektórych być może zachęcała do picia” – wyznaje dziś Krzysztof. – „Cóż mogę powiedzieć? Tylko tyle, że niestety wódka zniszczyła pół mojej rodziny, 50 procent. Brata, bratową, bratanka. Nie ma ich, odeszli. Bezpośrednią przyczyną była wódka. (…) Trzymam kciuki za niepijących. (…) Nie pij dziś!”.
@alkoholik_z_tiktoka Ponowne życzenia #trzeźwość #niepijealkoholu #uzależnienie #alkoholizm #alkoholikztiktoka #bezsilność #rzucampicie #24h #dda #nałóg #bezalkoholu #niepijdziś #niepij #24godziny #odzyskajżycie #niepijemy #abstynent #wytrzeźwiej #trzeźwienie #mechanizmyuzaleznien
Obecne przesłanie Krzysztofa wyraża myśl powtarzaną we wspólnocie AA: „Dziś nie piję”. Chodzi w niej o to, by nie robić dalekosiężnych planów, by nie koncentrować się na przyszłości („już nigdy się nie napiję”), lecz zadbać o to, aby zachować trzeźwość tu i teraz.
Najdalszy horyzont czasowy dla trzeźwiejącego alkoholika to 24 godziny. Wytrwaj tylko dzisiaj.
Jeśli dostaniesz szansę na życie także jutro, możesz podjąć kolejną decyzję: „Dziś nie piję”.
Dlaczego to ważne? Bo większość z uzależnionych myśli w kategoriach „wszystko albo nic”. Działają impulsywnie, na hurra, bez zdrowego rozsądku. Hasło: „Tylko dzisiaj” ma przypominać im, jak muszą postępować (m.in. wyznaczać sobie krótkoterminowe cele, iść do przodu małymi kroczkami), by utrzymać zdrowie.
Miłosz
Warto przeczytać: https://strefau.pl/dwanascie-krokow-anonimowych-alkoholikow/