Zeno - klatka z filmu

Pierwszy miting Zena – zwiastun

Trwają zdjęcia do filmu „Zeno. Opowieść o przemianie”, którego patronem medialnym jest Strefa U. Tym razem spotkanie z bohaterem filmu odbyło się w Gdańsku, gdzie 29 lat temu Zeno trafił na swój pierwszy miting.

„Znajdujemy się w tej salce, na tej grupie, gdzie 29 lat temu przyszedłem pierwszy raz na mityng. Pamiętam, jak stałem pod drzwiami i bałem się tę klamkę nacisnąć, po wszystkich moich próbach zaprzestania picia, na różne sposoby – terapeuci, wróżki, jasnowidze, anticole, a w końcu psychiatra. Tam zrozumiałem, że jestem uzależniony, że jestem alkoholikiem” – opowiada Zeno. – „Samobójstwa nie popełniłem, więc poszedłem do tych alkoholików. No i… uciekłem spod tych drzwi. Ale wiedziałem, że nie ma innej drogi. Wróciłem i tak, 5 listopada 1995 roku, przekroczyłem próg tego klubu”.

Tytułowy bohater dokumentu mówi coś, co często można usłyszeć także z ust innych trafiających do AA uzależnionych.

„Jak usłyszałem te 12 kroków i tradycji, to dla mnie to był szok. Mówię głównie o Bogu, o Sile Wyższej, jakkolwiek ją pojmuję. Mój sponsor mawiał, że cały program jest duchowy”.

I choć niektórych mówienie o Bogu, o Sile Wyższej odstrasza, Zeno dostrzegł w tym wartość.

„W kościele tego nigdy nie czułem, ale tutaj, w tych 12 krokach, poczułem, że to jest moja droga, że tutaj znajdę rozwiązanie moich dylematów życiowych. Moje życie było w takiej ruinie, że widziałem tylko jedno wyjście – wylogować się z niego, a tu nagle pojawiła się iskierka nadziei”.

Jego pierwszy mityng był przełomem.

„Niewiele pamiętam z tego pierwszego mityngu. Pamiętam tyle, że płakałem i mówiłem, że nikt mnie nie rozumie. Ale jak miał mnie ktoś rozumieć, skoro ja sam siebie nie rozumiałem? Chciałem, żeby było coraz lepiej, a z roku na rok było coraz gorzej”.

I dodaje:

„Zakochałem się we Wspólnocie od pierwszego mityngu. Dzisiaj to już nie jest zakochanie, bo wiem, co to jest zakochanie – to jest dojrzała miłość, w tym jest wdzięczność, pokora i wiara. To, co dały mi Kroki, to oczywiście praca nad nimi”.

I to, co zapewne dopiero z perspektywy lat można powiedzieć i ocenić, a do czego dochodzi wielu z nas – uzależnionych, Zeno znakomicie podsumowuje:

„Myślałem, że jak przestanę pić, to będę żył długo i szczęśliwie. Jakże się myliłem. Słuchając doświadczeń innych i chodząc na terapię, dotarło do mnie, że moim problemem nie jest alkohol. Może to dziwnie zabrzmi, ale alkohol był skutkiem, a przyczyną była niedojrzałość emocjonalna, lęk, strach, niskie poczucie wartości, wstyd. To było źródłem moich problemów. Rozpocząłem trudną pracę, która trwa do dziś, ale efekty są ogromne. Jestem głęboko wdzięczny Wspólnocie i tej grupie, gdzie zaczynałem. Po latach wróciłem tu dzisiaj, żeby o tym opowiedzieć”.

Każdy, kto chciałby wesprzeć powstawanie filmu, może to zrobić tutaj: https://zrzutka.pl/zeno

Strefa U

PS

Nasz portal działa dzięki pracy wolontariuszy i drobnym zrzutkom. Jeśli uważasz to, co robimy, za pożyteczne, prosimy zasil nas wpłatą w wysokości symbolicznej kawy:

Scroll to Top