Uzależnienie a styl przywiązania

Badania osób uzależnionych od alkoholu wykazują, że charakterystyczne dla takich osób są „niezdrowe” style przywiązania. To właśnie te „niezdrowe” style u ludzi w nie wyposażonych przyczyniają się do popadania przez nich w nałogi.

Powszechnie uważa się, że to alkohol niszczy związki, relacje, demoluje rodziny. Jednak w obliczu badań nad stylami przywiązania a uzależnieniem, alkoholizm jest konsekwencją nieumiejętności tworzenia zdrowych relacji, co oznacza, że nawet gdyby alkohol nie stał się problemem w związku, taki związek i tak przeżywałby kłopoty, ze względu na trudności osoby/osób go tworzących w budowaniu więzi.

Czym jest styl przywiązania?

Według Johna Bowlby’ego, twórcy teorii przywiązania, styl przywiązania kształtuje się w pierwszych latach życia człowieka. Dziecko kieruje się biologicznie zakorzenioną skłonnością do silnego emocjonalnego wiązania się z rodzicem/opiekunem. To w jaki sposób ten rodzic/opiekun odpowiada na potrzeby dziecka (w tym na potrzebę bliskości), w jaki sposób zaspokaja te potrzeby, kreuje w dziecku jego sposób reakcji na siebie, na świat, na ludzi, na otoczenie. Dziecko we wczesnych latach życia może nabrać przekonania, że światu można zaufać i poczuć się w nim bezpiecznie, bądź przeciwnie – nabrać do świata nieufności i w związku z tym uzbroić się w niepokój. Dziecko ufne będzie więc cechować zdrowy, bezpieczny styl przywiązania, dziecko nieufne – styl niezdrowy, pozabezpieczny. Wśród stylów pozabezpiecznych badacze wyróżniają dwa (w niektórych koncepcjach trzy): styl lękowo-ambiwalentny oraz styl unikający. Oba te style charakteryzują nieufność i lęk w relacjach interpersonalnych, a także unikanie bliskości i intymności.

Powstały w dzieciństwie model odbioru i relacji ze światem oddziałuje na resztę naszego życia. Style przywiązania są sztywne i bardzo trudno modyfikowalne.

Jednocześnie szalenie istotnie na nas wpływają, warunkując nasze strategie wchodzenia w relacje z innymi ludźmi.

Historia relacji przywiązaniowych w sposób znaczący wpływa na kształt i jakość związków interpersonalnych nawiązywanych w dorosłości, kształtowanie się osobowości i rozwój poczucia tożsamości, funkcjonowanie emocjonalne, sposoby radzenia sobie ze stresem, występowanie (lub nie) objawów psychopatologicznych, a nawet na kondycję zdrowotną – czytamy w opracowaniu badawczym „Relacje przywiązania u osób uzależnionych od alkoholu”.

Ktoś, u kogo w pierwszych latach życia wykształcił się któryś z pozabezpiecznych stylów przywiązaniowych, zapewne w relacjach z innymi będzie stale odczuwał napięcie, będzie miał na stałe włączone coś w rodzaju „cichego alarmu”, ostrzegającego przed potencjalnym zagrożeniem.

Ludzie z niezdrowymi stylami przywiązania mogą szaleńczo pragnąć bliskości i jednocześnie straszliwie się jej obawiać. Mogą postrzegać ją też jako na tyle zagrażającą, że zupełnie nie zdołają tolerować bliskości i trzymać innych na dystans. Mogą również całkowicie unikać wchodzenia w relacje albo też być niezdolnymi do tworzenia więzi.

Można zatem wyobrazić sobie, jak destrukcyjnie tego typu strategie bycia z innymi wpływają na jednostki z pozabezpiecznymi stylami przywiązania. Wiele z nich nie zaspokoi potrzeby bliskości i w związku z tym będzie odczuwać permanentną pustkę. Kłopoty relacyjne z kolei przyczyniać się mogą do niezadowolenia z siebie, emocjonalnego rozchwiania, silnego dystresu itp., ostatecznie doprowadzając do spotkania z używką, która na chwilę oderwie je od samych siebie, da chwilową iluzję lepszości, przyniesie czasowe zapomnienie o codziennych problemach i ulgę w stale przeżywanym przez nie dyskomforcie (niezadowolenie z siebie i z kontaktów z innymi).

Satysfakcja z więzi vs. nałóg

Ze wspomnianych powyżej badań (E. Wyrzykowska, K. Głogowska, K. Mickiewicz, 2013/14) wynika, że „osoby uzależnione od alkoholu istotnie różnią się od nieuzależnionych pod względem stylów i wymiarów przywiązania – uzyskują istotnie niższe wyniki w zakresie stylu bezpiecznego oraz istotnie wyższe co do stylów pozabezpiecznych, a także niepokoju i unikania przywiązaniowego”. To znaczy, że „osoby uzależnione od alkoholu istotnie rzadziej przejawiają wzorzec ufnego przywiązania do ludzi, częściej natomiast w relacjach interpersonalnych (…) przejawiają trudności w nawiązywaniu bezpiecznych, opartych na zaufaniu, relacji interpersonalnych i jednocześnie wykazują zwiększoną tendencję do odczuwania niepokoju i obawy o trwałość związku, wynikających z braku poczucia bezpieczeństwa lub/i aktywnie unikają nawiązywania bliskiej, intymnej relacji”. 

Jeśli chodzi o płeć uzależnionych, nie zaobserwowano znaczących różnic związanych ze stylem przywiązania, może prócz tej związanej z niepokojem przywiązaniowym. Okazuje się bowiem, że w relacjach mężczyźni uzależnieni od alkoholu przejawiają większy niepokój o bycie odrzuconym niż kobiety.

Wydaje się również, że nieistotne  w zakresie stylów i wymiarów przywiązania jest to czy uzależniony posiadał uzależnionego czy nieuzależnionego rodzica. Niezdrowy styl przywiązania może wykształcić się zarówno przy takim i takim rodzicu. Ciekawe jest jednak, że „w grupie dorosłych dzieci alkoholików to negatywny obraz matki (jako niepijącego rodzica), a nie obraz ojca (jako pijącego rodzica), wiąże się z nasileniem ogólnych objawów psychopatologicznych, stresu pourazowego, lęku oraz obniżeniem poczucia sensu życia”.

Być może niektórym samo nasuwa się przypuszczenie, że nieufne wzorce przywiązania zależne są od długości trwania i od głębokości uzależnienia, ale badania tego nie potwierdzają. Osoba, która się uzależnia wchodzi w nałóg z ukształtowanym już znacznie wcześniej nieufnym wzorcem wiązania się z ludźmi i to właśnie ten wzorzec sprawia, że nie mogąc stworzyć satysfakcjonujących więzi z drugim człowiekiem (a często też i ze sobą samą), osoba taka wchodzi w opętańczy „związek” z alkoholem.

Erzac przyjaciela

Alkoholicy nierzadko opisują alkohol jako przyjaciela, towarzysza, partnera. I choć ten przyjaciel, towarzysz, partner prędzej czy później staje się ich wrogiem, nałóg nie pozwala im dostrzec toksyczności danej więzi. Tę iluzoryczną relację doskonale streszcza tekst „Whisky” – utworu śpiewanego przez lidera „Dżem” Ryszarda Riedla:

Whisky moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam
Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam
Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć
Lecz nie wiedzą o tym ludzie,
Że najgorzej w życiu to,
To samotnym być, to samotnym być.

Ludziom z pozabezpiecznymi stylami przywiązania niełatwo się żyje. Oczywiście nie wszyscy popadają w nałogi, ale większość przeżywa kłopoty relacyjne. Co więcej ludzie z niezdrowymi stylami przywiązaniowymi się przyciągają. A gdy w związku żadna ze stron nie cechuje się zdrowym, ufnym wzorcem wiązania się, o kłopoty (toksyczność) nietrudno.

Choć konstrukt, jakim jest styl przywiązania, niezwykle opornie poddaje się zmianom, pozytywną zmianę w postaci osłabienia niezdrowego stylu przywiązania można osiągnąć w relacji z partnerem cechującym się stylem bezpiecznym. Niestety, relacje takie nie zdarzają się często.

W przypadku osób uzależnionych z niezdrowymi stylami przywiązania pomocna zdaje się natomiast praca na programie 12 kroków AA opartym o relację z tzw. Siłą Wyższą i z uczeniem się zaufania. Jest to jednak proces powolny. Uzależnieni borykają się w tym czasie z nawrotami, a części z nich nigdy nie udaje się porzucić więzi, jaką stworzyli z używką. Dla wielu alkoholików rozstanie z alkoholem wydaje się niemożliwe także i dlatego, że rozstając się z nim, musieliby przyznać, że ten ich zawiódł i zdradził, a zatem kolejna więź, jaką spróbowali stworzyć w swoim życiu, okazała się porażką.

Strefa U

PS

Nasz portal działa dzięki pracy wolontariuszy i drobnym zrzutkom. Jeśli uważasz to, co robimy, za pożyteczne, prosimy zasil nas wpłatą w wysokości symbolicznej kawy:

Scroll to Top