Nałogometr to aplikacja stworzona przez polskich naukowców, która ma pozwalać wykrywać 90 proc. nawrotów co najmniej 48 godzin przed ich wystąpieniem. Podpowiada też, które nasze zachowania zwiększają ryzyko wpadki oraz co zrobić, aby jej uniknąć.
Nad tą apką naukowcy pracują już od czterech lat. Projekt rozwijany jest w ramach Ogólnopolskiego Badania Nałogów, prowadzonego przez dwóch ekspertów: dr. hab. Mateusza Golę i Macieja Skorko z Instytutu Psychologii PAN, ale udział w przedsięwzięciu biorą też psychologowie i psychoterapeuci uzależnień, tacy jak: dr Karol Lewczuk, dr Bohdan Woronowicz czy dr Maria Banaszak. Wsparcia projektowi udzieliły też takie podmioty, jak MONAR czy Uniwersytet Kalifornijski z San Diego.
Dzięki uczestnikom, którzy od 2018 r. biorą udział w badaniach nad nałogami, specjaliści opracowali algorytm określający wzorce zachowań, jakie sprzyjają sięganiu po używki. Wykorzystywana w aplikacji technologia RISK bazuje na danych zebranych od dziesiątek tysięcy osób z różnymi uzależnieniami od substancji i zachowań, a sztuczna inteligencja na podstawie tych danych wykrywa setki wzorców zachowań prowadzących do wpadek lub budowania trwałej trzeźwości.
Jak to działa?
Choć wszystko brzmi tu tak bardzo „cyber”, skomplikowanie i nowocześnie („nowe technologie”, „sztuczna inteligencja”), że człowiek ma wrażenie, iż działa tu jakaś magia, jakaś zewnętrzna moc, która wyzwala z nałogu, to cały myk w tym przedsięwzięciu zasadza się na tym, by nauczyć uzależnionego samoobserwacji i rozpoznawania tego, co się z nim – wewnątrz niego – dzieje.
W określonych godzinach dnia Nałogometr przypomina nam, że mamy na chwilę (na około półtorej minuty) zatrzymać się i przyjrzeć temu, w jakim obecnie stanie psychofizycznym się znajdujemy. Pyta np. czy jesteś głodny, zły, zmęczony, samotny, jak oceniasz swój poziom lęku, niepokoju, czy czujesz wewnętrzną presję, czy odkładasz jakieś rzeczy na później itp.
Filmik o tym, czym jest HALT znajdziesz TUTAJ
Na podstawie naszych odpowiedzi Nałogometr ocenia, jak zmienia się ryzyko nawrotu oraz w jaki sposób pomóc nam ugruntować trzeźwość, dodając skuteczne sugestie, co możemy dla siebie dzisiaj zrobić.
Twórcy aplikacji tłumaczą:
Ludzki mózg jest fascynujący, ale ma kilka poważnych ograniczeń. Jednym z nich jest niewielka pojemność pamięci roboczej i możliwość skupienia się tylko na kilku rzeczach w danym momencie.
To sprawia, że gdy np. odczuwamy silne emocje, szukamy ich przyczyn w naszym otoczeniu (np. irytujące zachowanie kolegi), lub rzeczach, które łatwo jest nam sobie przypomnieć (np. przykry komentarz szefa podczas poprzedniego spotkania). Jednak często przyczyny naszych stanów wewnętrznych są bardziej złożone. Np. możemy czuć złość dlatego, że od kilku dni nie wysypiamy się dobrze, a dodatkowo dzisiaj od rana mamy poczucie presji czasu i na dodatek nie zjedliśmy śniadania. Podobnie jest w przypadku nawrotu, na który składa się bardzo wiele gromadzących się całymi dniami czynników.
Nałogometr może nas nauczyć uważności na pewne znaczące w generowaniu zachowań nałogowych czynniki w naszym otoczeniu, ale przede wszystkim może zwiększyć uważność na nasze stany emocjonalne i podsunąć sugestie, o co i jak zadbać, żeby osiągnąć równowagę – klucz do trzeźwości.
Dla kogo ta apka?
Aplikacja może być pomocna osobom z różnymi nałogami. Na wstępie do pracy z Nałogometrem każdy użytkownik zaznacza, nad jakim nałogiem/ jakimi nałogami chce pracować. Są tu zarówno nałogi od substancji (np. alkohol, narkotyki, nikotyna, leki, słodycze), jak i nałogi behawioralne (np. hazard, gry komputerowe, praca, masturbacja, pornografia etc.).
Naszym zdaniem apka będzie wartościowym narzędziem głównie dla osób na początku drogi do trzeźwości. Dla tych, które mają kiepski ogląd samych siebie i kiepski wgląd we własne emocje, którym trudno jest ogarnąć rozmaite czynniki wpływające na ich stan psychiczny i fizyczny, np. czują się źle, ale nie mają pojęcia dlaczego i co poza nałogowymi zachowaniami z tym swoim stanem mogą zrobić.
Zważywszy na to, że 70 proc. uzależnionych, którzy odbyli terapię uzależnień, w ciągu dwóch lat od tejże terapii wraca do nałogowych zachowań, można domniemywać, że samo odbycie terapii nie wystarcza, by długofalowo utrzymać trzeźwość. Dlatego właśnie zaleca się uzależnionym stałe korzystanie z grup wsparcia (grupy samopomocowe jak AA, AN, AŻ, AH itd.) i podążanie programem 12 kroków. Ale pomagać też mogą tu właśnie takie narzędzia jak Nałogometr, które ułatwiają wypracowywanie nowych, dobrych nawyków, nowych, pożądanych zachowań.
Nas – uzależnionych ze Strefy U – w Nałogometrze trochę odrzuca hasło promujące apkę: „Przejmij kontrolę nad uzależnieniem”. Według nas to raczej nietrafna zajawka, bo przecież uzależnienie to upośledzenie kontroli, a wychodzenie z uzależnienia nie polega na wzmocnieniu siły woli (synonim kontroli), lecz na ogłoszeniu bezsilności wobec nałogu. Zdrowienie nie polega więc w tym przypadku na spięciu pośladków i próbach trzymania nałogu w ryzach, lecz właśnie na odpuszczeniu kontroli, poddaniu się temu i zaakceptowaniu faktu, że nie jesteśmy w stanie kontrolować ani nałogu, ani wielu spraw w naszym życiu i dopiero na tym fundamencie budowaniu swojego życia na zupełnie innych zasadach.
Mimo to uważamy, że Nałogometr jest aplikacją wartą uwagi. Plusem jej jest to, że apka jest darmowa i stale ulepszana przez badaczy. Spróbujcie, przekonajcie się sami, jak działa i dajcie znać, co o niej sądzicie.
Tutaj można pobrać na telefon z systemem Android
Tutaj można pobrać na iPhone’a
Do zobaczenia w trzeźwości!
Strefa U