Na opioidowym haju

Według ekspertów jesteśmy w trakcie czwartej fali opioidowej epidemii. W porównaniu z trzema poprzednimi ta jest zdecydowanie najgorsza. W ostatnich latach w USA odnotowano 35-proc. wzrost ilości zgonów z powodu przedawkowania opioidów.

Gdy w 2021 roku w amerykańskiej stacji telewizyjnej Hulu ukazał się serial „Lekomania” (oryginalny tytuł Dopesick; w Polsce do zobaczenia na platformie Disney +) Narodowe Centrum Statystyki Zdrowia (CDC) w Stanach Zjednoczonych ogłaszało właśnie początek czwartej fali epidemii opioidów.

Interesujące jest to, że „Lekomania” ukazuje początki tejże epidemii, a ta zaczęła się pod koniec lat 90. XX wieku, kiedy to należąca do rodziny Sacklerów firma farmaceutyczna Purdue Pharma wypuściła na rynek przeciwbólowy lek opioidowy o nazwie OxyContin. Towarzysząca wprowadzeniu tego leku do obiegu agresywna kampania marketingowa, której kluczowym przesłaniem było, iż: „OxyContin to lek całkowicie bezpieczny i pierwszy opioidowy lek przeciwbólowy, który nie uzależnia”, spowodowała, że środowisko lekarskie zaczęło masowo ten medykament przepisywać cierpiącym z powodu silnego bólu pacjentom.

Można by się zastanawiać, jak Purdue Pharmie udało się przekonać lekarzy do przepisywania masowo OxyContinu. Oprócz oczywiście lukratywnych bonusów, jakie oferowała medykom firma farmaceutyczna w zamian za wypisywanie recept na ten lek, część z nich przekonana została przez zgrabnie skonstruowaną teorię, o „spowolnionym uwalnianiu” się leku, co ponoć miało niwelować ryzyko uzależnienia się. Skoro lek nie daje natychmiastowego haju, tylko działa na pacjenta stopniowo, to nie może doprowadzić do uzależnienia – tłumaczono.

Oczywiście – jak można się domyślać – informacja o nieuzależniającym działaniu OxyContinu była wielką marketingową ściemą. Pacjenci uzależniali się od tego specyfiku równie szybko, jak od innych opioidów. A ponieważ lek łatwo można było dostać, zapoczątkowało to pierwszą falę epidemii uzależnienia od opioidów w USA.

I choć w 2007 roku, po tym jak Purdue udowodniono kłamstwo na temat OxyContinu, firma zapłaciła grzywnę w wysokości 634 milionów dolarów, to na sprzedaży tego specyfiku zarobiła miliardy dolarów; i nadal z jego sprzedaży czerpie zyski.

Od początku lat 90. do 2011 roku liczba wypisywanych na receptę opioidów potroiła się, a opioidy zalały rynek, szybko stając się również chodliwym towarem u handlarzy narkotyków. Gdy opioidowa epidemia zaczęła zbierać śmiertelne żniwo, rząd USA postanowił w końcu zająć się problemem i ściśle nadzorować przepisywanie przez lekarzy leków opioidowych.

Gdy jednak zmalała liczba recept przepisywanych na OxyContiin, a więc i dostęp do specyfiku stał się trudniejszy, użytkownicy OxyContinu przerzucili się na heroinę, co z kolei zapoczątkowało drugą falę przedawkowań opioidów, tym razem heroiny.

Trzecia fala nastąpiła trzy lata później, w 2013 roku, napędzana wzrostem ilości nielegalnie produkowanego fentanylu, syntetycznego opioidu, od 50 do 100 razy silniejszego niż morfina.

Obecna – czwarta – fala, wywołana w dużej mierze przez pandemię COVID-19, czyli okres zwiększonego zapotrzebowania na środki przeciwbólowe i specyfiki poprawiające nastrój, wydaje się najgroźniejsza w skutkach. Na nielegalnym rynku bowiem oprócz fentanylu pojawił się także stosowany przez lekarzy weterynarii do znieczulania dużych zwierząt – karfentanyl od 50 do 100 razy silniejszy niż fentanyl, co oznacza, że jest również około 10 000 razy silniejszy niż morfina. Poza tym aktualnie użytkownicy tych specyfików lubią je łączyć z alkoholem, benzodiazepinami bądź stymulantami. Sam fentanyl dodawany jest także do wielu dopalaczy. O przedawkowanie nigdy więc nie było tak łatwo jak dzisiaj.

Jak podaje PulsFarmacji, ponad 70 proc. tych zgonów z powodu zażywania narkotyków związanych jest z przyjmowaniem opioidów, z czego ponad 30 proc. z ich przedawkowaniem.

I choć czwarta fala epidemii opioidowej najmocniej dotyka USA, to również i w Polsce popyt na opioidy stale rośnie. Jak podaje czasopismo „OSOZ”, w 2021 roku w aptekach sprzedano ponad 11 mln opakowań leków opioidowych, o 2,2 mln opakowań więcej niż 5 lat wcześniej. Prognozy na 2023 rok mówią o sprzedaży 11,93 mln opakowań takich leków. Nieustannie rośnie też asortyment opioidów dostępnych w aptekach. W 2002 roku pacjenci mogli wybierać spośród 58 różnych produktów, a w 2021 roku było to już 5 razy więcej – 293 produktów.

Warto przeczytać: Metadonowe pułapki

Strefa U

PS

Nasz portal działa dzięki pracy wolontariuszy i drobnym zrzutkom. Jeśli uważasz to, co robimy, za pożyteczne, prosimy zasil nas wpłatą w wysokości symbolicznej kawy:

Scroll to Top