Dobre miejsce dla wychodzących z uzależnienia

Gdy zaczynasz wydostawać się z nałogu, jedno z zaleceń terapeutycznych, jakie słyszysz brzmi: „Unikaj miejsc i ludzi, z którymi ćpałeś czy piłeś”. Miejsca i ludzie mogą działać jak „wyzwalacze” – powodować napięcie i uruchamiać głód substancji. No dobrze, ale co zastosować w zamian? Czy wychodzenie z nałogu skazuje nas na osamotnienie? Bynajmniej.

 

Pamiętam, że na początku swojej drogi trzeźwienia czułam się bardzo samotna. Wzięłam sobie do serca terapeutyczne zalecenia, ale w efekcie miałam poczucie, że choroba, a w zasadzie zdrowienie pozbawia mnie życia towarzyskiego. Mocno siedziało we mnie wówczas błędne przekonanie, że wszyscy i wszędzie piją. Chowałam się więc na mityngach AA, bo tam czułam się najbezpieczniej. Wciąż jednak brakowało mi miejsca, gdzie będę mogła po prostu miło spędzić czas, a niekoniecznie rozmawiać o swojej chorobie.

Któregoś dnia, zupełnie przypadkiem, trafiłam na mityng przy ul. Poznańskiej 38 w Warszawie. Lokal w samym centrum miasta, z wejściem od ulicy, a nie schowany (jak w przypadku większości mityngów) gdzieś na tyłach kościoła. Schodziło się do niego po schodkach, gdyż mieścił się ciut poniżej poziomu chodnika. Na wprost od wejścia wchodzących witała kawiarnia. Przy stolikach siedziały osoby, które rozmawiają ze sobą tak, jakby znały się od lat. Na jednej ścianie znajdowała się gablota z literaturą AA, na drugiej wisiało zaproszenie na cotygodniowe karaoke. Miejsce jawiło się skromnie, ale przytulnie. Na lewo od kawiarni znajdowały się drzwi prowadzące do drugiego pomieszczenia. Ta boczna sala przeznaczona była na cykliczne mityngi różnych grup, m.in. AA, AN, AJ.

Stali bywalcy Klubu wyjaśnili mi, że ten powstał w ramach Stowarzyszenia Integracji Społecznej „Klub Poznańska 38”. I że podobnie jak Wspólnota AA czy AN, Klub utrzymuje się z dobrowolnych datków, ale oprócz udostępniania miejsca do spotkań grup samopomocowych, tworzy niesamowite warunki do integracji społecznej. W każdy piątek odbywa się tu karaoke (na które oczywiście od razu dostałam zaproszenie). W sobotę można przyjść potańczyć lub po prostu posiedzieć przy kubku kawy za 5 zł (czujecie, kawa w centrum Warszawy za 5 zł?!). Co jakiś czas organizowane są tu również warsztaty i wykłady dotyczące uzależnień, kameralne koncerty, spotkania z autorami książek i oczywiście imprezy okolicznościowe typu sylwester. Krótko mówiąc, jest to miejsce, w którym nie tylko można poczuć się bezpiecznie, ale również poznać masę ciekawych ludzi, no i się zabawić.

Na początku mojej drogi trzeźwości byłam częstym bywalcem Klubu Poznańska 38. Uczyłam się tam tańczyć na trzeźwo, rozmawiać na trzeźwo, a przede wszystkim zawsze mogłam liczyć na wsparcie i zrozumienie w trudnych chwilach.

Niedawno, po dłuższej przerwie, ponownie odwiedziłam Klub. I wiecie co? Nic się nie zmieniło 😊 Życzliwa i swobodna atmosfera, książki AA w gablocie, kawa za 5 zł i dobiegające zza ściany wesołe śpiewy karaoke.

Znów poczułam jak ważne są takie miejsca, zwłaszcza dla uzależnionych na początku ich ścieżki zdrowienia. Dlatego wraz z innymi członkami Strefy U chciałabym zachęcić Was do odwiedzenia Klubu Poznańska 38. Obecnie Klub działa codziennie w godzinach trwania mityngów oraz oczywiście dłużej podczas imprez, o których możecie dowiedzieć się, śledząc jego fanpage na Facebooku https://www.facebook.com/Poznanska38 oraz stronę https://www.poznanska38.pl/

Jeśli znacie podobne miejsca w Polsce, koniecznie podzielcie się tym z nami. Chętnie je odwiedzimy, opiszemy, polecimy: strefa@strefau.pl. Lub zróbcie to sami! Twórzcie społeczność Strefy U razem z nami.

 

Warto przeczytać: Wychodzisz z uzależnienia? Zobacz ten film

Matylda

Scroll to Top